Historia nazwy statkiem po trawie
TRADYCJA OD POKOLEŃ, PASJA OD ZAWSZE
Historia nazwy Statkiem po trawie
Z pokolenia na pokolenie
Miłość do Kanału Elbląskiego od zawsze była w sercach i życiorysach zawodowych naszej rodziny. Jako pierwszy tę wielopokoleniową pasję zaszczepił w nas dziadek Jan, który większą część swojego życia zawodowego spędził na Kanale Elbląskim.
Początkowo pływał, jako strażnik wodny statkiem, który przed wojną był częścią białej floty Adolfa Tetzlaffa, twórcy żeglugi pasażerskiej na kanale. Z czasem dziadek Jan objął stanowisko głównego śluzowego na największej śluzie na całym szlaku - Śluzie Miłomłyn.
fot. Album rodzinny, senior rodu na śluzie Miłomłyn
- To właśnie dziadek Jan dał inspirację i początek dla nazwy naszej firmy. Śluzując turystów dziadek z pasją opowiadał o miejscu, w którym „statki pływają po trawie”. Na pożegnanie prosiłby pozdrowić od niego ukochane pochylnie. „Statkiem po trawie” te słowa na zawsze utkwiły w naszych sercach.
- Na kanale zwanym również Ostródzko-Elbląskim pracowała także babcia Genowefa oraz mama Mirosława. Tak nasza pasja została zaszczepiona w nas od najmłodszych lat do tego unikatowego krajobrazu, zapachu, zapamiętanych z dzieciństwa miejsc i szczegółów, które przez lata się nie zmieniły, aż do dnia dzisiejszego.
- Tak zamiłowanie do Kanału Elbląskiego przeobraziło się w stworzenie marki o nazwie: „Statkiem po trawie” ze słów, które w dzieciństwie słyszeliśmy tak często. Dziś dzięki naszemu upodobaniu, zaangażowaniu i miłości do tej części świata pragniemy zaproponować Państwu jedyny i niepowtarzalny rejs po suchym lądzie.
- Naszym celem jest organizacja bezpiecznych, komfortowych i unikalnych, jak same pochylnie, rejsów „Statkiem po trawie”. Dbając o najwyższy poziom naszych usług opatentowaliśmy naszą markę „Statkiem po trawie” z zastrzeżeniem nazwy oraz znaku graficznego.
fot. Album rodzinny, śluza Miłomłyn
fot. Album rodzinny, seniorka rodu na śluzie Miłomłyn
fot. Archiwum, dom rodzinny na śluzie Miłomłyn
fot. Zdjęcie Statkiem po trawie
fot. Zdjęcie Bartosz Rybaczewski, copyright © KE LGD
fot. Zdjęcie Statkiem po trawie